Jak niektórzy z Was wiedzą spędziłam w zeszłe wakacje 6 tygodni w tym pięknym, choć zupełnie innym od naszego kraju.
Leży na drugiej półkuli, więc w lipcu jest tam zima :))) , a dni zimniejsze i krótkie. Mieszkańcy patrzyli na nas nieco dziwnie, gdy spędzaliśmy czas na plaży, podczas gdy oni przyodziali płaszcze i rękawiczki. Wszakże przy 25 stopniach Celsjusza można zamarznąć ;)
Znacie ten kraj ze słynnego karnawału, o którym mówiliśmy i podziwialiśmy uczestników na Sambodromie, ale słynie z cudów przyrody, t.j Amazonia, niedawno trawiona przez okropne pożary.
Piszcie do mnie, jak czujecie się podczas dobrowolnej izolacji? Ja chętnie podzielę się z Wami uczuciami, jakie towarzyszyły mi podczas kilku tygodni na odciętej przez sztorm wyspie na oceanie...bez prądu i sklepów, aptek, szpitali.......wiele kilometrów od cywilizacji.
https://www.facebook.com/TeraphyArtKnowledge/?eid=ARBygQ4fJewkOVrSw-EMWMYp-P7-siFxD8YRhtqvV9-hRiSo0Zsfdiv7V-UfY5rLdXG77hA_7PYFktZN
Poznałam co to głód i strach,ale też odnalazłam siebie i sens życia...Nauczyłam cieszyć się każdą sekundą życia i prostymi rzeczami :)))
4 godzinna wyprawa przez góry po mąkę, ryż i kukurydzę. |
Kokos znaleziony na plaży na śniadanko......Banany i inne owoce na drzewach zielone.....czekają na przyjście lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz